Z powodu kompletnego braku czasu musiałam zrezygnować na jakiś czas z umieszczania postów, ponieważ nie miałam czasu ani na pisanie, ani na gotowanie. Przepisy jednak zaczęły już się kumulować, więc od dziś zaczynam nadrabianie swojej słabej aktywności na blogu. :)

Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w pikantną pastę curry. Ponieważ wcześniej jej nie używałam, skojarzyła mi się od razu najbanalniej, bo z kurczakiem. Przeglądałam przepisy, dokupiłam mleko kokosowe i oto efekt. Wybredni też byli zadowoleni ;)

1. Piersi oczyszczamy, kroimy w kostkę i obsypujemy solą, pieprzem oraz szczyptą curry w proszku. Paprykę kroimy w paski.

2. Mięso obsmażamy na oliwie. Pod koniec smażenia dodajemy paprykę, pastę curry oraz pół łyżeczki płatków chilli. Smażymy jeszcze 2 minuty.

3. Do kurczaka i papryki wlewamy mleko kokosowe i gotujemy na małym ogniu do zgęstnienia sosu.

4. W międzyczasie gotujemy ryż zgodnie z przepisem na opakowaniu. 

5. Po zredukowaniu się mleka kokosowego do kurczaka dodajemy kremówkę oraz łyżkę cukru trzcinowego, mieszamy. 

6. Zagęszczamy mąką kukurydzianą (1 łyżka - opcjonalnie). Podajemy z ryżem jaśminowym, posypane posiekaną natką pietruszki.