Muffiny z kawałkami czekolady.
09 sierpnia
Niespodziewani goście mieli wpaść na kawę w ciągu godziny, a szafki świeciły pustkami. Żadnych cukierków, ciasta ani ciasteczek. W dodatku internet nie działał, a w zasadzie nawet brakowało czasu na szukanie przepisu. Wobec tego przygotowałam muffiny wymyślając proporcje, ponieważ tych, pochodzących z mojego ulubionego przepisu niestety nie pamiętałam. I wyszło całkiem nieźle. Połowa muffinek była czekoladowa, a połowa... bez dodatku kakao, za to z czekoladą i dżemem renklodowym. :)
Składniki:
- 25 dag. mąki
- 10 dag. masła
- 1 szkl. mleka
- 2 jajka
- 1/4 szkl. oleju
- łyżka aromatu cytrynowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 12 dag. cukru pudru
- szczypta soli
- tabliczka gorzkiej czekolady
- dżem renklodowy (lub jakikolwiek inny ulubiony dżem)
1. Masło rozpuszczamy, następnie schładzamy.
2. Mąkę przesiewamy, dodajemy cukier puder i sól. Mieszamy.
3. Masło, jajka, mleko i olej mieszamy.
4. Do suchych składników dodajemy mokre, mieszamy.
5. Dodajemy aromat oraz pokruszoną czekoladę.
5. Dodajemy aromat oraz pokruszoną czekoladę.
6. Powstałą masę wylewamy do foremek (1/2 wysokości), nakładamy łyżeczkę dżemu, a następnie zakrywamy masą (do 3/4 wysokości) i pieczemy 25 min. w 190 stopniach.
5 komentarze
takie małe.
OdpowiedzUsuńlekkie, niewinne i delikatne.
skrywające niespodziankę czekoladową.
cudeńka!
Nie wyglądają na przygotowane z proporcji "na oko". Z chęcią bym zjadła choć jedną, bo wydają się być naprawdę smaczne ;)
OdpowiedzUsuńKarmel-itka. - definicja muffinów :)
OdpowiedzUsuńnikol - bardzo się cieszę, że nie wyglądają. :)
Ja się chwytam za te czekoladowe, mmm! Pozazdrościć, u mnie zdolność do kombinowania z proporcjami jest kompletnie upośledzona :D
OdpowiedzUsuńArvén - hahah ja też się na to zwykle nie decyduję :)
OdpowiedzUsuń