Uśmiech Cartera
23 lipca
Przepis na to ciasto pojawił się w moim domu kilka lat temu. Zrobione po raz pierwszy przez siostrę i jej koleżanki zostało zjedzone niemal natychmiast. Każdemu przypadło do gustu, więc obowiązkowo musiało znaleźć się w zeszycie z przepisami. Niestety ciasto... nie posiadało nazwy. Jedna z koleżanek mojej siostry powiedziała, że kojarzy jej się z uśmiechem serialowego dr. Cartera z "Ostrego Dyżuru". I tak już zostało.
Ciasto polecam, gdy brakuje nam czasu na pieczenie. Robi się je błyskawicznie, a zjada następnego dnia. :)
Uśmiech Cartera
Składniki:
- krem ajerkoniakowy (najlepiej dr. Oetker)
- 650-750 ml. śmietany kremówki
- 3 śmietan-fixy
- 300 ml. mleka
- słodzone mleko w puszce
- 3 paczki herbatników (op. 22 dag. - takie podłużne :) wystarczą 3 opakowania, jednak radzę mieć 4, w razie gdyby okazało się, że dużo z nich jest pokruszonych )
Do dekoracji:
- czekolada gorzka lub deserowa
1. Mleko w puszce gotujemy 2,5 godz. Należy uważać, by było cały czas zanurzone! Po ugotowaniu wystudzić.
2. Kremówkę ubijamy ze śmietan-fixami. Dzielimy na dwie części.
3. Krem ajerkoniakowy robimy wg przepisu na opakowaniu, jednak bez dodatku masła.
4. Układamy na dużej blasze warstwę herbatników. Na herbatniki ostrożnie wykładamy połowę ubitej kremówki. Na masie układamy kolejną warstwę herbatników. Na herbatniki wylewamy masę powstałą z ugotowanego mleka w puszce. Układamy trzecią warstwę herbatników. Herbatniki smarujemy kremem ajerkoniakowym. Układamy ostatnią - czwartą warstwę herbatników. Na wierzch wykładamy połowę ubitej kremówki. Posypujemy startą czekoladą.
5. Pozostawiamy na noc w lodówce i tam też przechowujemy ciasto.