Moja pierwsza pascha
08 kwietnia
W mojej rodzinie nigdy nie robiono paschy na święta. Byłam jednak zbyt ciekawa jej smaku, by w końcu nie spróbować. Ale nie taką z gotowego twarogu tylko z sera, który sam się wytrąca :)
Cieszyła się bardzo dużym powodzeniem w czasie śniadania :)
Przepis znaleziony na blogu Kornika.
Pascha
Składniki:
- 2 litry mleka pasteryzowanego
- 1 laska wanilii
- 500 g śmietany 18%
- 6 jajek
- 200 g miękkiego masła
- 80 g cukru pudru
- 120 g bakalii (u mnie papaya, morela i ananas)
1. Mleko gotujemy z rozciętą laską wanilii. Roztrzepujemy jajka ze śmietaną, wlewamy do wrzącego mleka. Gotujemy na małym płomieniu. Mieszamy, nie dopuszczając do przywierania do dna, aż płyn w garnku się zwarzy i podzieli na ser i serwatkę. Odstawiamy garnek z ognia i studzimy całość. Usuwamy wanilię.
2. Sito wykładamy podwójną warstwą gazy i odcedzamy ser, maksymalnie go odciskając. Najlepiej zostawić go na noc na sicie w lodówce, a rano jeszcze odcisnąć. Serek powinien być prawie sypki.
3. Masło miksujemy z cukrem pudrem na puch. Stopniowo dodajemy do niego ser i ucieramy na wolnych obrotach, aż powstanie spójny krem.
4. Bakalie moczymy, osuszamy i kroimy w dość spore kawałki, dodajemy do masy i mieszamy dokładnie łyżką.
5. Wykładamy podwójną gazą miseczkę lub inną formę, przekładamy do niej masę, dociskamy i odstawiamy do lodówki na noc.
6. Następnego dnia przekładamy na talerz, dekorujemy i podajemy.
2. Sito wykładamy podwójną warstwą gazy i odcedzamy ser, maksymalnie go odciskając. Najlepiej zostawić go na noc na sicie w lodówce, a rano jeszcze odcisnąć. Serek powinien być prawie sypki.
3. Masło miksujemy z cukrem pudrem na puch. Stopniowo dodajemy do niego ser i ucieramy na wolnych obrotach, aż powstanie spójny krem.
4. Bakalie moczymy, osuszamy i kroimy w dość spore kawałki, dodajemy do masy i mieszamy dokładnie łyżką.
5. Wykładamy podwójną gazą miseczkę lub inną formę, przekładamy do niej masę, dociskamy i odstawiamy do lodówki na noc.
6. Następnego dnia przekładamy na talerz, dekorujemy i podajemy.
7 komentarze
pięknych
OdpowiedzUsuńŚwiąt
polukrowanych
asieja - dziękuję i wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńoj, a ja nie jadłam nigdy i nie robiłam. nie ma u nas takiej tradycji.
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja! ;*
Może za rok też spróbuję, nie mam pojęcia jak smakuje takie cudeńko.
OdpowiedzUsuńStanowczo żądam relacji ze smakowania, bo wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńRelacja zamieszczona, śmiało polecam paschę :)
OdpowiedzUsuńMniammm, bardzo lubię paschę... i robię co roku... też zawsze robię z mleka pasteryzowanego, bo nie mam dostępu do takiego prosto od krowy ;) moja znajoma korzysta jednak z tego drugiego, dodaje śmietanę kwaśną, jednak mającą więcej % - i smak jest jeszcze lepszy - jeśli będziesz miała dostęp do mleka prosto od krowy - polecam, czuć zdecydowaną różnicę :)))
OdpowiedzUsuń